O „cudownie pięknym miesiącu – maju” pisał ongiś Heine. Wesołemu majowi 1968 roku w Paryżu grubą opowieść poświęcił James Jones. Maja Komorowska w zapisie trzydziestu jeden dni maja zawarła w pewnym sensie całe swoje życie. Czytając tę książkę warto mieć w pamięci – znany z teatru i z ekranu – jej głos, i w ten sposób, podkładając głos pod wydrukowane zdania, wysłuchać niezwykłej relacji.