W marcu 2015 roku ludzie na całym świecie byli świadkami niewyjaśnionej historii. Media podały, że osiemnastomiesięczna dziewczynka cudem przeżyła tragiczny wypadek samochodowy. Jej matka straciła kontrolę nad pojazdem, który przewrócił się i wpadł do rzeki Utah. Choć połowa auta była zanurzona w rwącej, lodowatej wodzie, dziecko przeżyło w nim aż czternaście godzin. Czterech funkcjonariuszy policji przekonywało, że słyszeli z samochodu głos dorosłej kobiety krzyczącej „Pomóżcie mi!”. Jednak kiedy wydobyto wrak samochodu, okazało się, że to nie matka nawoływała pomocy. Byłoby to niemożliwe, gdyż z obrażeń wynikało, że zginęła na miejscu.
Nadzwyczajną historię i szczegółowy opis dowodu na istnienie aniołów wzięli na warsztat nowojorski pisarz Ptolemy Tompkins oraz policjant Tyler Beddoes, który był świadkiem tego wydarzenia. W efekcie powstał poradnik duchowy „Anioły istnieją naprawdę”. Autorzy w zajmujący sposób dowodzą, że granica między światem realnym a duchowym jest cieńsza, niż nam się wydaje.
Książka przybliża nam niezwykle frapujący temat aniołów, ale i pozostawia pokrzepiające przesłanie: „Nie jesteś sam”.