Gdy ojciec Grubego Charliego raz nadał czemuś nazwę, przyczepiała się na dobre. Na przykład – kiedy nazwał Grubego Charliego „Grubym Charliem”. Nawet teraz, 20 lat później, Gruby Charlie nie może uwolnić się od tego przydomku, krępującego prezentu od ojca... który pada martwy podczas występu karaoke i tym samym rujnuje Grubemu Charliemu życie.
Pan Nancy pozostawił Grubemu Charliemu w spadku różne rzeczy. A wśród nich wysokiego, przystojnego nieznajomego, który twierdzi, że jest jego nieznajomym bratem. Bratem tak różnym od Grubego Charliego, jak noc różni się od dnia; bratem, który zamierza pokazać Charliemu, jak się wyluzować i zabawić...
I nagle życie Grubego Charliego staje się aż nazbyt interesujące. Bo przecież jego ojciec nie był takim zwykłym ojcem, lecz Anansim, bogiem-oszustem. Anansim, buntowniczym duchem, zmieniającym porządek świata, tworzącym bogactwa z niczego i płatającym figle diabłu. Niektórzy twierdzili, że potrafił oszukać nawet Śmierć.
Książka Neila Gaimana to zabawna i straszna historia, niebędąca do końca thrillerem ani horrorem, niepasująca też do szufladki opowieści o duchach (choć występuje w niej co najmniej jeden duch) ani komedii romantycznej (mimo że pojawia się w niej kilka romansów). To po prostu doskonała uczta dla czytelników w każdym wieku!