Wyczulony na absurd obserwator codziennych sytuacji, „trochę Mrożek, trochę Gombrowicz naszej kinematografii”. Pokazywał polskie losy z perspektywy doświadczeń zwykłych ludzi. Stanisław Zawiśliński pr...
Cicha, skromna, oddana, cierpliwa, nieszukająca poklasku... I aż do śmierci, szkoda że stanowczo zbyt prędkiej. O czym mowa? O miłości małżeńskiej oczywiście. Oto główna bohaterka opowieści Prusa.