Na planecie Eden przeprowadzono społeczny eksperyment – próbowano stworzyć idealny świat. Niestety zamiast modelowego społeczeństwa powołano do życia rzesze ułomnych mutantów. Eksperyment się nie udał, ale tajemnica nie mogła wyjść na jaw...
W świecie podporządkowanym dyktatowi propagandy władcy kontrolowali każdą dziedzinę życia, nawet język komunikacji. Mieszkańcy – jak donosił przekaz władz – wszystko robili dobrowolnie, z własnej woli wstępowali nawet do obozów koncentracyjnych. Na szczęście pojawiła się pewna możliwość nawiązania kontaktu. Przekonali się o tym Ziemianie, którzy pewnego dnia rozbili się na Edenie i wykorzystali uniwersalny zdaniem autora język nauki.
Nietrudno odczytać aluzje ukryte w tekście, gdy weźmiemy pod uwagę czas powstania utworu (1958 r.) oraz ówczesną sytuację Polski. Lem chciał dać czytelnikom wyraźny sygnał – nie ma szans, aby ustrój komunistyczny przetrwał. Jako dziwaczny eksperyment skazany był na nieuchronny upadek...