Patrząc na historię kobiet w Europie od czasów średniowiecznych, wydaje się, że rola przedstawicielek płci pięknej w dziejach była znikoma. Tymczasem, pomimo ograniczonych praw i zależności od mężczyzn, kobiety mocno zaznaczyły swoją obecność na kartach historii wielu państw. Pośrednio lub bezpośrednio zmieniały dzieje kontynentu, jak chociażby Klotylda, za sprawą której Chlodwig przyjął chrześcijaństwo, czy czeska księżniczka Dobrawa, która wprowadziła nasz kraj w krąg chrześcijańskiej Europy.
Niektóre kobiety doradzały przywódcom świeckim i kościelnym, ciesząc się wielkim autorytetem moralnym, inne, jak chociażby Agnès Sorel, skłaniały władców do podjęcia działań przeciwko najeźdźcom, korzystając z tego, czym tak hojnie obdarzyła je matka natura – urody, wrodzonego wdzięku i seksapilu. Okazuje się, że nawet władczynie zapisane w historii jako najbardziej bezwzględne nie zapominały o tym, że są kobietami i potrafiły namiętnie kochać. Najlepsze przykłady to Eleonora Akwitańska, która walnie przyczyniła się do rozpętania wojny stuletniej, i Katarzyna Wielka, której zauroczeniu koronę zawdzięczał nasz ostatni król Stanisław August Poniatowski. Nawet babka Europy, królowa Wiktoria, w powszechnej świadomości funkcjonująca jako nobliwa, starsza pani w nieco śmiesznych strojach, bynajmniej nie stroniła od rozkoszy łoża i to do późnego wieku.