„W tym uroczym mieście nawet byle kto musi kochać nawet byle co” – pisał ironicznie we wstępie do tej książki – wydanej po raz pierwszy w 1959 roku – Jan Sztaudynger. W roku jubileuszu 120-lecia narod...
Klasyka literatury polskiej. Tak małe, a tak ważne. Krótkie formy poetyckie, często żartobliwe, dotyczące spraw zwykłych, codziennych lub damsko-męskich. Nierzadko jednak dotykające w sposób bezpośred...
Zbiór fraszek więźnia PRL, przymusowego emigranta, biznesmena i filantropa. Krzysztof Topolski – tak jak miliony Polaków ma dość – swój niesmak i oburzenie na styl władzy sprawowanej przez PiS wyraża ...
Na co zapadł skory do roboty dżokej z Dakoty? Jak rozumie euroentuzjastka z Lublany akcję „porozumienie bez granic”? Jeśli te pytania wydają się nonsensowne, odpowiedzi przerosną skalę absurdu.
Zbiór zabaw literackich pióra Henryka Markiewicza. Ku uciesze czytelników, adresatów i zapewne autora. Śmiech z samego siebie i swego środowiska. Świadectwo poczucia humoru poważnego uczonego.
Na pozór trudno o mniej dobrane towarzystwo, po głębszym zastanowieniu trzeba jednak przyznać, że „Fraszki” i „Treny” do siebie pasują. I jedne, i drugie oddają filozoficzne podejście autora do życia.
Tak małe, a tak ważne. Krótkie formy poetyckie, często żartobliwe, dotyczące spraw zwykłych, codziennych lub damsko-męskich. Nierzadko jednak dotykające w sposób bezpośredni istoty całego życia.
Sztuka pełna ironii i groteski, w której czołowy polski futurysta obnaża mechanizmy władzy w kapitalistycznych państwach. Dopiero po latach od powstania doczekała się swojej inscenizacji.
Tak małe, a tak ważne. Krótkie formy poetyckie, często żartobliwe, dotyczące spraw zwykłych, codziennych lub damsko-męskich. Nierzadko jednak dotykające w sposób bezpośredni istoty całego życia.
„Moralia” to obszerny zbiór utworów inspirowanych „Adagiami” Erazma z Rotterdamu autorstwa sarmackiego mistrza pióra – uważnego obserwatora i błyskotliwego komentatora XVII-wiecznej rzeczywistości.
„Miłość lubi półmroki, półśrodki i półkroki” – pisał poeta i satyryk Jan Izydor Sztaudynger. A swymi króciutkimi, niedopowiedzianymi utworami erotycznymi i miłosnymi dowiódł prawdziwości tej tezy.