Historia XV-wiecznej Polski widziana oczami wiejskiego gagatka Wawrzusia Skowronka. Chłopiec, który powinien pasać krowy, poświęca się bez reszty struganiu w drewnie. A że puszczone samopas krasule – jak to zwykle bywa – robią szkody, i to nie byle gdzie, bo w zbożu księdza proboszcza, małemu rzeźbiarzowi pozostaje tylko ucieczka. Inaczej nie uratuje się przed rózgami parobków duchownego. Pech chce, że gubi się w lesie…
W tamtych czasach wszystkie polskie drogi prowadziły do Krakowa. Trafia więc tam – po wielu przygodach – także Wawrzek. Dla zafascynowanego rzeźbiarstwem chłopca to raj na ziemi, bo właśnie wtedy Wit Stwosz tworzy wraz z pomocnikami jeden z najpiękniejszych ołtarzy ówczesnej Europy. Tylko jak dostać się do warsztatu mistrza?
Antonina Domańska w interesujący sposób przekazuje w powieści wiedzę o ważnych wydarzeniach z historii Polski i o ludziach, którzy ją tworzyli. Wawrzek spotyka bowiem elitę kulturalną XV-wiecznego Krakowa: Jana Długosza, Wita Stwosza, a nawet króla Kazimierza Jagiellończyka. To właśnie od jednego z najwybitniejszych polskich władców otrzymuje piękne, żółte ciżemki…
Sylwester Chęciński udowodnił już, że opowieść o Wawrzku i jego bucikach to doskonały materiał na film. Teraz warto przekonać się, jak „Historia żółtej ciżemki” brzmi w formie audio, czytana przez aktorkę Joannę Lissner.