Strach przed śmiercią po zdiagnozowaniu raka i trudne wspomnienia z młodości spędzonej w powojennej Polsce. Bohaterka powieści Violi Wein uczy się żegnać z tym, co było dla niej w życiu najważniejsze.
Strach przed śmiercią po zdiagnozowaniu raka i trudne wspomnienia z młodości spędzonej w powojennej Polsce. Bohaterka powieści Violi Wein uczy się żegnać z tym, co było dla niej w życiu najważniejsze.
„Jerozolimskie morze” to opowiedziana w bezkompromisowy i daleki od ckliwości sposób historia kobiety, która nagle musi stawić czoło poważnej chorobie. Uczucie strachu towarzyszącego trudnemu doświadczeniu nie jest czymś nowym w jej życiu. Wydarzenia toczące się współcześnie w Jerozolimie przeplatają się z obrazami wspomnień z dzieciństwa i młodości w powojennej Polsce.
„Gdy śmierć staje się czymś więcej niż złudnie abstrakcyjną koniecznością, żegnamy się ciągle pełni niedowierzania. I – może pierwszy raz – nie są to pożegnania konwencjonalne. Jerozolima – widziana z Góry Oliwnej – to pożegnanie tyleż patetyczne, co konkretne: wszak tutaj właśnie Viola Wein, jak i jej bohaterka, spędziła bardziej dojrzałą część swojego życia. Jakże przejmująca staje się uporczywie obecna perspektywa banalnego, oddalającego się peronu Dworca Gdańskiego w Warszawie”.