Porywająca historia zdumiewającej więzi między człowiekiem i zwierzęciem. Opowiada o jednym z nieznanych epizodów II wojny światowej, w którym obok człowieka niezwykłą rolę w walce z III Rzeszą odegrały azjatyckie słonie.
Porywająca historia zdumiewającej więzi między człowiekiem i zwierzęciem. Opowiada o jednym z nieznanych epizodów II wojny światowej, w którym obok człowieka niezwykłą rolę w walce z III Rzeszą odegrały azjatyckie słonie.
Wydawać by się mogło, że o II wojnie światowej napisano już prawie wszystko, lecz nowatorskie podejście do tego tematu, mimo że bardzo trudne do osiągniecia w połączeniu z szacunkiem do jego tragicznego wymiaru, wciąż jest pożądane. Aktualnie daje się zaobserwować nowe tendencje, których wyraz stanowi mnogość ukazujących się publikacji dotyczących nieznanych epizodów z tego okresu, zbiorów wspomnień oraz książek opowiadających historie grup do tej pory marginalizowanych. Zjawisko to jest odpowiedzią na niesłabnące zainteresowanie wszystkimi aspektami wielkiej wojny z 1939 roku oraz potrzebę wzbogacenia historycznych relacji konkretem ludzkiego doświadczenia. Nad rzeką Czinduin w sercu parnej birmańskiej dżungli brytyjskie firmy zajmowały się wyrębem drewna tekowego. Wycinka odbywała się przy współudziale niezwykłych pracowników – słoni azjatyckich. Niezwykły okazał się także ich nadzorca, Elephant Bill, główny bohater „Kompanii słoni” Vicki Constantine Croke. Autorka wykorzystała jego osobiste zapiski jako oś, wokół której zbudowała fascynującą fabułę. Z zebranych przez Croke notatek żony Billa – Susan wyłania się obraz kobiety niezależnej, która z chęcią zamieniła życie w Anglii na awanturniczą birmańską przygodę przy boku męża oraz jego słoni. Sukienki i czółenka zastąpiła koszulą do kolan zestawioną z wełnianymi skarpetkami, zdecydowała się na mieszkanie w namiocie, gdzie do spania zamiast łóżek służyły maty ryżowe, a garnki zamieszkiwały skorpiony. Przedstawiona przez autorkę historia jest nie tylko urzekającym opisem miłości na tle lasu tropikalnego, lecz także portretem kobiety dotkliwie doświadczonej osobistymi tragediami, próbującej wychowywać dziecko w ciężkich czasach rozpoczętych przez rok 1941, który przyniósł nad Birmę dźwięk silników japońskich bombowców. „Kompania słoni” Vicki Constantine Croke jest także opowieścią o niezwykłej więzi łączącej człowieka i zwierzę. Wykorzystując osobiste zapiski Jamesa Howarda Williamsa, autorka zrekonstruowała pełne dojrzałości podejście Anglika do podległych mu stworzeń, których nie uznawał za maszyny dźwigowe, lecz szanował jako niezwykle rozwinięte intelektualnie, a nawet równe sobie. Na podstawie osobliwych życiorysów Jamesa i Susan autorce udało się zbudować nietuzinkową historię pełną kontrastów, w której urok rajskiej przyrody pełnej egzotycznych zwierząt tragicznie splata się z wojenną zawieruchą.