„W 1542 r. w krakowskiej drukarni Hieronima Wietora ukazał się utwór «Księgi ktore zową Język». Tekst ten jest przekładem dydaktycznego traktatu «Lingua» napisanego przez Erazma z Rotterdamu i opublikowanego w Bazylei w 1525 r. W dziele tym podjęto problem sprawiedliwego i uczciwego posługiwania się mową.
Książka Marii Piaseckiej stanowi monografię tego anonimowego przekładu – jednego z ważniejszych zabytków wczesnej prozy polskojęzycznej i polskiej kultury literackiej, a zarazem jednego z nielicznych XVI-wiecznych tłumaczeń dzieł Erazma z Rotterdamu na polski. Aby zrozumieć «Księgi które zową Język», autorka uwzględniła szeroki kontekst epoki i zestawiła je z licznymi źródłami z I połowy XVI wieku. To umożliwiło jej nie tylko lepsze poznanie badanego dzieła, lecz także wyciągnięcie wniosków ogólniejszych, dotyczących całej dawnej staropolskiej prozy, jej cech retorycznych, obiegu i funkcji. Autorka traktuje zatem «Księgi...» jako ciekawy przypadek, ilustrujący zjawiska występujące także w wielu innych dawnych utworach.
Drobiazgowa, przeprowadzona w duchu uważnego czytania (close reading) analiza staropolskiego tekstu stanowi punkt wyjścia do rozważań na temat różnorodnych zagadnień, takich jak: przekład, pogranicze popularności i uczoności w epoce wczesnonowożytnej, dawna kultura oralna i atrybucja autorska. Kolejne rozdziały książki są poświęcone czterem zagadnieniom: zasobom wykorzystywanym przez tłumaczy, strategiom uprzystępniania tekstu w przekładzie, tzw. residuum oralnemu oraz atrybucji autorskiej.
Dogłębna lektura «Ksiąg...» w zestawieniu z innymi źródłami pozwoliła autorce na lepsze zrozumienie pogranicza kultury wysokiej i popularnej w XVI wieku. Procesy przekładu i adaptacji utworów autorka ujmuje także w perspektywie kulturowej, a zaproponowane przez nią spojrzenie wskazuje na głębokie rozumienie meandrów kultury wczesnonowożytnej.
Jedną z najważniejszych zalet książki jest jej nowatorstwo metodologiczne i wykorzystanie wachlarza metod badawczych służących naświetleniu problemów z różnych perspektyw, takich jak: komparatystyka, elementy analizy retorycznej, wycieczki językoznawcze, teoria oralności, atrybucja autorska oparta na statystycznych pomiarach podobieństwa, stylometria. Książka zawiera odważne uogólnienia, mogące być istotne nie tylko dla osób zainteresowanych omawianymi w książce autorami czy dziełami, lecz także dla badaczy kultury renesansu.
Odbiorcami książki są przede wszystkim badacze kultury dawnej w jej różnorodnych aspektach. Ponieważ publikacja sytuuje się na pograniczu wielu dyscyplin, może ona okazać się przydatna dla różnych specjalistów, takich jak: historycy literatury, neolatyniści, translatolodzy, językoznawcy, badacze z kręgu humanistyki cyfrowej (stylometria), badacze erazmianizmu, a więc także historycy filozofii studiujący myśl humanistyczną, komparatyści, filolodzy, filolodzy biblijni, antropolodzy historyczni (oralność), historycy książki, badacze dawnej kultury popularnej. Książka mogłaby służyć jako inspiracja dla prowadzących zajęcia z tych dziedzin (Literatura staropolska, Literatura porównawcza, Literatura powszechna: Antyk/Biblia w kulturze).
Na szczególną uwagę, co znaczy, że też i na dyskusję, zasługuje pomysł Autorki, aby dociekań nad warsztatem tłumacza nie ograniczać tylko do staropolskiej leksykografii, lecz aby pole obserwacji zacznie poszerzyć o źródła wiedzy ogólniejszej (powiedzieć by można: antropologicznokulturowej). Stanowiły one bowiem, zdaniem Autorki, nie tylko podstawę erudycji tłumacza rozpoznawalnej też w badanym tekście przekładu, lecz również głębiej pojmowanej kultury intelektualnej, a to z kolei może badaczowi dostarczać niebanalnych wskazówek pozwalających, jeśli nawet nie na dokładniejszą identyfikację, to w każdym razie na odtworzenie czegoś w rodzaju «portretu intelektualnego»” – prof. dr hab. Andrzej Borowski, Katedra Historii Literatury Staropolskiej, Wydział Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego
„Przede wszystkim uwagę zwraca samodzielność stawianych hipotez i doskonale uargumentowana polemika z dotychczasowymi badaczami «Ksiąg…» (głównie z Karplukówną) oraz z ogólnymi wypowiedziami na temat prozy szesnastowiecznej (m.in. Wierzbicka), które w stosowanych przez pisarzy ciągach synonimicznych dostrzegały «nieudolność» pisarską. Doktorantka rzeczowo przedstawia argumenty językoznawców, dostrzegających w omawianym zjawisku pozostałości po średniowiecznym systemie glosowania tekstu głównego, pokazuje jednak w sposób naprawdę przekonujący, że owe «nieudolne» ciągi synonimów nie zanikają wraz z rozwojem wczesnorenesansowej prozy. […] Niewątpliwe nowatorstwo perspektywy przyjętej przez Autorkę polega na zastosowaniu tradycyjnych metod filologicznych oraz, jednocześnie, przeprowadzeniu statycznej analizy języka, której zadaniem było wskazać najbardziej prawdopodobnego tłumacza «Ksiąg...». We współczesnej atrybucji autorskiej zdają się bowiem tworzyć dwie frakcje: tych badaczy, którzy wierzą w statystykę, i tych, którzy są wobec niej sceptyczni; studia łączące oba podejścia należą do rzadkości. Autorka z całą pewnością wierzy w statystykę, ale przy tej okazji nasuwa się pewna refleksja. W pracy wydać – nie wyrażone co prawda explicite – przekonanie, że stylometria, w przeciwieństwie do metod tradycyjnych, jest bardziej obiektywna, a więc daje wyniki z definicji bardziej wiarygodne. Wydaje mi się, że w rzeczywistości taka opozycja nie istnieje – zarówno metody filologiczne, jak i statystyczne mogą być obiektywne, pod warunkiem że stawiają hipotezy zgodnie z zasadami logiki i przestrzegają pewnego metodologicznego rygoru, i statystyka nie ma tutaj żadnej przewagi nad filologią” – dr hab. Maciej Eder, Instytut Filologii Polskiej, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie