Christine Wallner szczerze i bezpruderyjnie opowiada o swoim pozornie szczęśliwym życiu u boku zamożnego męża. Mimo że zrobiła karierę w Wiedniu jako prawniczka, urodziła dwoje dzieci i żyła w dostatku, odczuwała pustkę i brak sensu, zwłaszcza że jej małżeństwo istniało właściwie tylko na papierze. Postanowiła wszystko w nim zmienić: rozwiodła się z mężem, skończyła studia medyczne dobrze po czterdziestce, poświęciła się wraz z córką poszukiwaniu naturalnych metod leczenia na całym świecie, by w końcu zdecydować się na życie i pomaganie ludziom w Afryce, gdzie u stóp Kilimandżaro założyła najpierw placówkę medyczną, a potem zrealizowała cały projekt (ze szkołami, pracą, wspieraniem farmerstwa, hotelem itp.) pomocy biednym w Afryce.
„Mama Alama” to krzepiąca opowieść o poszukiwaniu sensu życia i szczęścia.