Hanka właśnie zbliża się do czterdziestki. Jest matką dwojga dzieci, rozczarowaną małżeństwem żoną, niespełnioną poetką. I wtedy pojawia się ten fascynujący mężczyzna, a wraz z nim wielka namiętność, ekstremalne przeżycia, szansa na szczęście. Ale też poczucie winy i ból. Autorka z przenikliwością i niezwykłą dynamiką opisuje dramat miłości. Udowadnia tym samym, że polszczyzna jest w stanie unieść temat erotyki i seksu.
Książka Anny Janko to piękna opowieść o sile miłości, która jak demon, zarazem tworzy i niszczy, prowadzi na szczyty egzystencjalnych doznań, ale także porzuca na krawędzi, spycha na dno, w pobliże śmierci.
„Miłość chodzi po ludziach i szuka kochanków. Wszystko jedno kim są i jak bardzo są uwikłani w życie, ile lat mają, ile sił, pieniędzy, czasu, jakie mają poglądy, plany, obowiązki, powinności. (...)
Zakochany człowiek nie ma sumienia. Możesz mieć męża, żonę, dzieci, chorą matkę, debet w banku, czterdzieści lat – wszystko jedno. I tak dzielą cię od tego pradystans i lata gwiezdne. W dodatku masz tę absolutną pewność, jaką miewają prorocy, że wiesz, co robisz, i wszystko będzie, jak ma być. Jakbyś się sam ze sobą na dusze pozamieniał!”
(fragment)