Adaś Chmielowski bardzo chciał zostać malarzem, a to nie było wcale takie proste. Kiedy już – mimo wszystkich przeszkód – ukończył studia artystyczne i namalował wiele obrazów, zrozumiał, że malarstwo jednak nie jest jego drogą. Ale minęło jeszcze kilka lat, nim pojął, co jest dla niego najważniejsze, i z Adama stał się… bratem Albertem.
Rymowaną opowieść o świętym bracie Albercie Chmielowskim czyta autorka, Eliza Piotrowska.