Padł tablet i tata stracił wszystkie dane. W pamięci więc stara się odtworzyć foldery związane z kobietami, z którymi niegdyś coś go łączyło. Trzydzieści siedem wierszy jak zatrzymane w kadrze zdjęcia krótko, lecz obrazowo je charakteryzują, dzięki czemu lektura „Tabletu taty” przypomina nieco przeglądanie albumu – znajdziemy tu i czułe, i zabawne, i mało przyjemne wspomnienia. Katarzyna, Monika, Ida, Dorota, Anna… nie wiemy, jak wyglądały, ale w zaledwie czterowersowych utworach poznajemy żywe, wyraziste osobowości. Tata ma co wspominać.