Dlaczego w starym małżeństwie kapitału i pracy coraz częściej (w Polsce i na świecie) pojawia się przemoc domowa? Kto doprowadził do sytuacji, w której polski pracownik cierpi na przypadłość podobną do syndromu sztokholmskiego i jest gotów bronić swojego pracodawcy, nawet gdy ten ostatni odbiera mu resztki praw? Czy polski rynek pracy można zmienić? I wreszcie – czy w świecie przyszłości roboty zabiorą nam miejsca pracy? A może będzie dokładnie odwrotnie? Może wszyscy będziemy pracować przez 24 godziny na dobę na superelastycznym rynku pracodawcy hegemona?
W swoim fascynującym wywodzie Rafał Woś próbuje odpowiedzieć na te i wiele innych pasjonujących pytań, prowadząc nas przez labirynty globalnego i polskiego rynku pracy.
O książce „Dziecięca choroba liberalizmu”: „Książka Wosia to seria celnych ciosów wyprowadzonych w argumenty tych, którzy uważają, że rzucony na żywioł kapitalizm przynosi możliwie największe szczęście możliwie największej liczbie ludzi. Nie przynosi i dobrze w końcu zdać sobie z tego sprawę. Znakomita książka Wosia, choć to nadal odosobniony głos w polskiej debacie o ekonomii, pozwala otworzyć oczy na rzeczywistość”.