ŻYJMY PO SWOJEMU
Siwe pasma – czego przykładem najlepszym są bohaterki naszej okładki – zyskują moc. Pojawiają się bez względu na nasz wiek, dając nam prawo do życia po swojemu, nieudawania, niefarbowania się, jeśli tak nam w danym momencie pasuje, niezależnie od tego, co radziliby nam mniej lub bardziej życzliwi. Bo łatwiej zaakceptować zachodzące w nas zmiany, niż szarpać się w nie swojej roli.
To wydanie „Wysokich Obcasów Extra” jest numerem zmiany sezonów, wiele w nim o modzie, a ta zamiast dziś zaskakiwać nowymi fasonami, woli zaopiekować się, ukoić, utulić.
Ubranie w czasach, w których przyszło nam żyć, przestaje być środkiem wyrazu artystycznego, a więcej mówi o kondycji człowieka, jego zagubieniu, potrzebie posiadania własnej przestrzeni. O nią w naszym świecie toczy się walka, i jeśli możemy wyciągnąć z ostatnich miesięcy jakąś lekcję, to taką, że czynienie sobie ziemi poddaną nie wyszło nam na dobre. Jedynym ratunkiem wydają się dziś pokora i próba nawiązania komunikacji, a przynajmniej zrozumienia chęci innego do życia po swojemu. Drugiego człowieka, rośliny czy zwierzęcia, nawet wielkości tak błahej jak kret przekopujący ogródek. Zanim zdecydujemy się nawiązać kontakt z innymi cywilizacjami, o czym pisze u nas Olga Woźniak, weźmy się do naszego własnego kawałka Wszechświata.
Kończąc ten numer, śledziliśmy wydarzenia na granicy z Białorusią. Bezradni, wściekli, zasmuceni. Grupa szukających pomocy ludzi z jednej strony, z drugiej – gotowi im jej udzielić wolontariusze rozdzieleni bezdusznością rządowych decyzji.
Odkąd przeczytałam, że wizyta w lesie może być jak wyprawa do innego kraju, na drzewa nie patrzę już tak samo. Jest coś takiego jak siatka samopomocy, podziemna sieć drzew, (z ang. „wood wide web”), przez którą różne gatunki transportują między sobą składniki odżywcze. Na przykład brzozy papierowe i daglezje zielone, o czym pisze prof. Suzanne Simard w swoich badaniach nad mądrością lasu. Choć się różnią, pomagają sobie przetrwać, bo gdy zniknie jeden gatunek, na zawsze zmieni się równowaga w ich środowisku. Różnorodność traktują jak bogactwo, a dbanie o siebie jest ich biologicznym odruchem.
Wyciągnijmy rękę do tych, którzy tego potrzebują. To gest, który powinien być też ludzkim odruchem.
Zaglądajcie na naszą stronę wysokieobcasy.pl i profil na Instagramie @wysokieobcasy_extra
MAGDALENA KACALAK