Na pierwszy rzut oka niczym nie różnili się od angielskiej arystokracji, wśród której wzrastali. Ona była córką utytułowanego i bogatego armatora, on synem zamożnego wicehrabiego. A jednak fakt, że oboje nie mieli matek Angielek, zaważył na ich życiu.
Do dwunastego roku życia Emilian przebywał pod opieką matki w romskim taborze. Potem jego wychowaniem zajął się ojciec, wicehrabia St. Xavier. Zapewnił synowi solidne wykształcenie, a w testamencie przekazał tytuł i majątek. Dorosły Emilian nie zapomniał o swoich romskich korzeniach. Mimo upływu lat czuł się obco pośród angielskich lordów i hrabiów. Nie tylko go nie zaakceptowali, lecz wręcz okazywali mu wzgardę. W upokarzanym młodzieńcu coraz bardziej wzbierała złość, aż w końcu postanowił się zemścić...
Chciał uwieźć Ariellę de Warenne, piękność zamieszkującą sąsiednią posiadłość, i zaraz potem ją porzucić. Nie wiedział, że przyjdzie mu się spotkać z upartą i pełną temperamentu półkrwi Angielką, która nie pozwoli się zlekceważyć.